Witam na mojej stronie poświęconej fotografii. Jest to moje hobby od początku lat osiemdziesiątych. W tamtych latach to było duże wyzwanie, na przeciętną kieszeń dostępne były tylko rosyjskie aparaty, o lustrzance można było pomarzyć, brak kliszy, brak papierów, brak chemii. Po zapasy materiałów jeździłem do zakładów "Foton" w Bydgoszczy, rewidowany po drodze przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej...
Ciemnię fotograficzną miałem w swoim pokoju, negatywy kupowało się na rynku "od ruskich",były to filmy bez kaset a nawet szpulek, o niskiej czułości, ale fotki się robiło, a odbitki tego samego dnia wieczorem...
Odbitek kolorowych nigdy w domu nie robiłem ze względu na wymagania sprzętowe (filtry) oraz temperaturowe chemii, co przy czano-białej nie miało takiego znaczenia, nastała już zresztą wtedy epoka minilabów i procesu "C-41", w którym do dziś wywołuje się negatywy.
Jak wspominałem, fotografią zajmuję się amatorsko. Oprócz technologiczno-sprzętowego warsztatu, przy fotografii ważna jest też kompozycja i to "coś", co sprawia, że jedno zdjęcie na 1000 jest warte uwagi. Taki komfort daje dziś fotografia cyfrowa, gdzie nie jesteśmy ograniczeni ilością klatek filmu, możemy robić dużo i wybrać te najlepsze.
To "coś", co czyni nasze zdjęcie wyjątkowym, jest bardzo niewymierne, nie można się tego do końca nauczyć. Podstawą jest jednak znajomość zasad rządzących fotografią, aby nasze zdjęcia były co najmniej poprawne technicznie. Zasady są takie same dla zdjęć analogowych i cyfrowych. Gdy to opanujemy, pozostaje nam do zrobienia tysiące zdjęć, aż trafimy na tych kilka.
Pierwszym aparatem, którym robiłem zdjęcia był mieszkowy aparat na film 6x9, na którym można było zrobic 8 zdjęć. Potem małoobrazkowe - Fed 4 i lustrzanki - Zenit TTL, Zenit 413, Yashica 108. Następnie epoka cyfrowa, kompaktowe Olympus 2020, Olympus 5050 i lustrzanka Olympus 410.
Obróbka "negatywu" w dzisiejszych czasach sprowadza się do komputerowej obróbki i przygotowania zdjęcia do naświetlenia w minilabie. Niestety praktycznie nie opłaca się wykonywać odbitek w domu. Można sobie wydrukować na lepszej lub gorszej drukarce, atramentowej lub termosublimacyjnej, jednak właściwą jakość i trwałość możemy uzyskać jedynie w zakładzie fotograficznym, przy naświetleniu naszego zdjęcia na papier fotograficzny i po poddaniu go obróbce chemicznej "na ciepło". To nam daje pewność trwałości i niezmienności kolorów w czasie.
Tak więc zapraszam na swoją stronę, i mam nadzieję, że wskazówki i informacje na niej zawarte chociaż w niewielkim stopniu pomogą i przybliżą tajniki fotografii.
|